Sosna pospolita z gór – Włodzimierz Pietraszko

Autor: Włodzimierz Pietraszko
Gatunek: Sosna pospolita (Pinus sylvestris), yamadori
Styl: moyogi
Donica: Tokoname
Wiek: około 120 lat
Wysokość: 115 cm

Sosnę yamadori wykopałem w roku 1999 z urwiska skalnego na wysokości
około 900 m.n.p.m. Pozyskanie jej było bardzo trudne ze względu na ekstremalnie niebezpieczne ukształtowanie terenu oraz to, że rosła zakleszczona pomiędzy sporymi blokami skalnymi.

Pierwsze formowanie sosny odbyło się na pokazie podczas wystawy w Książu w roku 2002, a przeprowadził je Vaclav Novak w asyście Jana Bucila. Plan wstępnego ukształtowania korony zakładał zastosowanie bardzo wyrafinowanych i dość drastycznych technik. Vaclav podjął ryzyko mając na uwadze to, że roślina była w doskonałej kondycji. Wiele osób w trakcie pokazu i także po nim było sceptycznych co do tego czy sosna przeżyje, zwłaszcza że była już wybudzona z zimowego spoczynku i obficie wypuszczała nowe świeczki.

Wszystko zakończyło się pomyślnie, rany zagoiły się, a sosna nie straciła swojego wigoru. Na zdjęciu poniżej widać pierwotny kształt sosny, który był zdominowany przez prostą i dosyć długą gałąź odchodzącą od pnia pod kątem 45 stopni.

Vaclav Novak postanowił wygiąć spiralnie gałąź szczytową, co nie było zadaniem prostym, ponieważ jej średnica wynosiła około 5 cm. Za pomocą specjalnych kleszczy naciął ją na długości około 50 cm na cztery części. Dzięki temu zabiegowi można było ja skręcić wzdłuż jej osi oraz spiralnie względem nasady pnia. Gałąź po nacięciu zabezpieczona została taśmą izolacyjną oraz usztywniona prętami z drutu aluminiowego. Tak przygotowana konstrukcja owinięta została jeszcze dodatkowo włóknem z rafii oraz drutem o średnicy 5mm. Jak widać na zdjęciach wygięcie gałęzi nie było łatwe, ale udało się.

Poniżej widać efekt wstępnego formowania. Nowa korona sosny powstała z jednej gałęzi i jest silnie skompaktowana. Dla bezpieczeństwa pozostała niewielka gałązka w dolnej części po lewej stronie pnia, która docelowo powinna być odcięta w następnym roku gdy okaże się, że górna część przeżyła.

Po 4 latach od pierwszego formowania główna gałąź utrzymuje już swój kształt, a rany po nacięciu zabliźniły się.

Rok 2006 – przyszedł czas na przesadzenie ze drewnianej skrzynki do ceramicznej donicy. Wybór padł na owal o ciemnobrązowej barwie z pracowni ceramicznej Piotra Świeckiego. Na pierwszy rzut oka mogło się wydawać, że nie ma możliwości zmieszczenia sosny w tak niewielkiej donicy. Wyraźnie widać to na zdjęciu, bryła korzeniowa w formie potężnego kloca od początku budziła respekt. Po usunięciu zbędnej ziemi i części korzeni udało się bez większych problemów dopasować drzewo do donicy.

W kwietniu 2008 roku podjąłem decyzję zmiany donicy. Poprzednia była zbyt mała i nie dawała możliwości właściwego rozwoju korzeni, przez co sosna silnie wyhamowała swój wzrost. Dodatkowo owalna donica nie spełniła moich oczekiwań co do dynamiki całej kompozycji, ponieważ optycznie wydawała się bardzo ciężka (również wagowo chciała chyba mnie wykończyć!). Po wyjęciu sosny zobaczyłem że korzenie w przeciągu dwóch ostatnich lat rozrosły się bardzo silnie. Widać to dobrze na zdjęciach, zwłaszcza zadziwiająca jest olbrzymia ilość grzybów mikoryzowych oraz młodych zdrowych korzeni.

Podczas przesadzania część starych i grubych korzeni wyciąłem a z niektórych zrobiłem martwe elementy jin.

Nowa donica to wysokiej klasy japońska ceramika o barwie ciemnobrązowej. Ze względu na kształt pnia i formę całego drzewa okrągła donica o stożkowym dnie i lekko zagiętych brzegach zdaje się być najlepszym pojemnikiem dającym wrażenie spójności całej kompozycji. Do nasadzenia sosny użyłem mieszaniny akadamy i koreańskiego żwiru. Dodatkowo do podłoża z dodatkiem strzępek grzybni mikoryzowej, która miała za zadanie wspomóc pobieranie wody przez uszkodzony system korzeniowy. Całość bryły korzeniowej przytwierdziłem ściśle do donicy za pomocą drutów aluminiowych, tak aby sosna nie kiwała się. Jest to bardzo ważny zabieg ponieważ zabezpiecza młode korzenie przed zrywaniem się ich w wyniku ruchów pnia.

Przesadzanie powiodło się w 100%. Poniżej zdjęcia z grudnia 2008 przed formowaniem korony. Przedstawiają one sosnę z czterech stron.

Poniżej na zdjęciach detale nasady pnia. Łuszcząca się kora świadczy o sędziwym wieku sosny. Badania za pomocą świdra dendrochronologicznego wykazały że ma ona około 120 lat.

Luty 2009, korona sosny jest już ułożona. Wyrównanie i stabilizacja nastąpiła po rozwinięciu się nowych przyrostów.

Wygląd sosny w lipcu 2009 roku.

Sosna w dniu 30 stycznia 2010 roku.

Źródło: www.bonsai.pl